Nowe rozdanie w sporach przedsiębiorców z ZUS.
Organ może obniżać przedsiębiorcom podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne – to istota uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2023 roku, której nadano moc zasady prawnej (III UZP 3/23). Uchwała budzi kontrowersje w ramach samego Sądu Najwyższego (zgłoszono do niej trzy głosy odrębne), stanowiąc rónocześnie, niekorzystny dla przedsiębiorców pozostających w sporze z ZUS o wysokość pobieranych zasiłków, zwrot w orzecznictwie.
Dla przypomnienia wskazać należy, że przedsiębiorcy płacą składki na ubezpieczenia społeczne i chorobowe od zadeklarowanej przez siebie podstawy wymiaru, mieszczącej się w 2023 roku, co do zasady, w przedziale od 4.161,00 zł do 17.337,50 zł miesięcznie. Przepisy nie uzależniają podstawy wymiaru składek przedsiębiorcy od wysokości uzyskiwanych przez niego przychodów lub jakichkolwiek innych czynników. Mimo to ZUS od lat wydaje decyzje, w których wstecznie obniża przedsiębiorcy podstawę wymiaru składek i w konsekwencji wypłaca zasiłek w niższej kwocie niż oczekiwana przez przedsiębiorcę, lub też żąda zwrotu pobranych w przeszłości zasiłków jako zawyżonych. Proceder ten dotyka najczęściej kobiet, które w związku z ciążą i urodzeniem dziecka pobierały świadczenia z ubezpieczenia chorobowego.
W ostatnich latach w sądach wydawał się dominować pogląd oparty na innej uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego (uchwała z 21 kwietnia 2010 r. sygn. akt: II UZP 1/10), zgodnie z którym w przypadku, gdy ZUS nie kwestionuje samego faktu prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę, nie jest uprawniony do kwestionowania kwoty zadeklarowanej przez niego jako podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, jeśli mieści się ona w granicach określonych przepisami. Najnowsza uchwała stanowi odejście od tej praktyki.
Czy nowe orzeczenie oznacza, że przedsiębiorcy są na straconej pozycji? Niekoniecznie.
Przede wszystkim wskazać należy, że od 2016 roku nadużywanie prawa do zasiłków na skutek zawyżania składek zostało bardzo mocno ograniczone przez ustawodawcę, zaś sama omawiana uchwała dotyczy stanu faktycznego zaistniałego przed tą zmianą. Wcześniej nawet jednorazowa płatność wysokiej składki w miesiącu przypadającym bezpośrednio przed rozpoczęciem pobierania zasiłku, skutkowała ustalaniem jego wysokości od tak zadeklarowanej przez przedsiębiorcę podstawy. Obecnie zasiłki liczone są w oparciu o uśrednioną podstawę składek z okresu 12 miesięcy (w przypadku osoby, która prowadzi działalność krócej niż rok, za brakujące miesiące podstawa składek przyjmowana jest w kwocie minimalnej wynikającej z przepisów). Tym samym nie ma już luki prawnej wykorzystywanej w przeszłości przez niektóre osoby.
Z ustnych motywów uchwały wynika, że celem Sądu Najwyższego jest zapobieganie nadużyciom i zapewnienie realizacji zasady sprawiedliwości społecznej. Przedmiotem oceny była sytuacja, w której przedsiębiorca zadeklarował wysokie składki, nieznajdujące odzwierciedlenia w osiąganych przychodach, i w krótkim czasie zaczął pobierać wysokie zasiłki. W takiej sytuacji zawsze rodzi się podejrzenie, że zadeklarowanie wysokiej podstawy składek mogło mieć na celu wyłącznie uzyskanie prawa do wysokich świadczeń.
Specyfika opisanej wyżej sytuacji nakazuje przyjąć, że zaakceptowane przez Sąd Najwyższy uprawnienie ZUS do kwestionowania podstawy składek deklarowanej przez przedsiębiorcę winno mieć charakter wyjątkowy, zarezerwowany wyłącznie dla przypadków oczywiście rażących. Nie może jednak ono stanowić podstawy do prześladowania uczciwych przedsiębiorców i zaniżania wypłacanych im świadczeń np. z tego powodu, że w pojedynczych miesiącach w danym roku przychód okazał się nieco niższy od zadeklarowanej podstawy składek. Niestety ZUS w przeszłości wielokrotnie dowiódł, że w celu minimalizacji wypłacanych świadczeń jest gotów powołać wszelkie korzystne dla siebie orzeczenia, bez szerszego przeanalizowania kontekstu w jakim zostały wydane i argumentacji sądów. W takich przypadkach przedsiębiorcom pozostaje walka o swoje prawa...